Strony

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Co na Gwiazdkę dostałam...




Gwiazdkę! ;)





     A raczej całą konstelację ;P Wisi teraz nad moją głową i mruga do mnie pięcioma światełkami! O czym mowa? Oczywiście o wymarzonym oświetleniu nad jadalnianym stołem! Czy kobieta, która życzy sobie dostać w prezencie zamiast biżuterii lub perfum nowy żyrandol- to jeszcze 100% kobieta?! ;)


Wiem, że niejedna z Was, zaglądających tu do mnie, też ma tę przypadłość ;P



     Mąż łapie się za głowę- jak to, przecież dopiero co skończyliśmy kompletować nasze sufitowe oświetlenie i teraz wszystko do wymiany?! Wierciłam tę dziurę w brzuchu, wierciłam- aż w końcu na Gwiazdkę musiał ulec- zabrakło mu argumentów, w końcu prezent ma się podobać przede wszystkim osobie obdarowanej a nie obdarowującej :P



A wszystko zaczęło się od zdjęć takich lamp znajdowanych w internecie:




 1



2




3




4




5




6




 7




8




9




                                                                                                                                10




                                                                                                                                  11





Zdjęcie powyżej pojawiło się już na moim blogu tutaj jako przykład, że mieszać można wszystkie style- nawet skandynawski ze stylem Hamptons! 


***


Plątanina rurek (i kabli) zakończonych żarówkami.

Proste a jakie piękne!

Budzą skojarzenia z cząsteczkami chemicznymi, zbieraniną patyków lub gwiazdozbiorami widocznymi na nocnym niebie.


Niestety wszystkie te lampy były poza moimi możliwościami finansowymi...



Aż znalazłam tę:






     Lampa STICKS polskiej marki Nowodvorski- stała się moim gwiazdkowym prezentem! :))



















     I wiecie co usłyszałam z ust mojego Męża, gdy żyrandol zawisł już nad stołem? Że to teraz najładniejsza lampa w naszym domu! Ach, gdybyście mogli zobaczyć moją minę po tych wszystkich oświetleniowych potyczkach- bezcenne! ;P Poprzednią lampę możecie obejrzeć tutaj i jeszcze tu (zanim na ścianie pojawiła się moja wymarzona biała cegła).  Myślę, że wszyscy będziecie zdania, iż  nowa posiada "charakter", którego zupełnie brakowało poprzedniczce.



     Ciekawa jestem, czy i Wasz Mikołaj spisał się na medal?! 






środa, 23 grudnia 2015

Życzenia świąteczne!









     To już ostatni moment na składanie Bożonarodzeniowych życzeń! Jutro już nikt nie będzie zaglądał na blogi- będziemy podekscytowani zajmować się ostatnimi przygotowaniami do Wigilii, niektórzy z nas będą w drodze, aby zdążyć na wieczerzę z najbliższymi. Jest to czas podarowany w prezencie  naszym Rodzinom, tym których widujemy na co dzień i tych, których mamy okazję widywać tylko od święta...








***


     Dziękuję Wam wszystkim, którzy TU mnie odwiedzacie- mojej Rodzinie, moim Przyjaciołom, Znajomym, moim Koleżankom Blogerkom, które dzięki temu miejscu poznałam, wszystkim, którzy zostawiają pod postami miłe słowa, i tym, którzy wpadają w odwiedziny całkiem anonimowo! To dzięki Wam to miejsce żyje, a ja mam motywację, aby opowiadać Wam coraz to nowe historie. Wiele się dzięki Wam nauczyłam i mam nadzieję, że Wy również skorzystaliście z tych moich poszukiwań!










    Życzę Wam tego co w życiu każdego z nas najważniejsze- MIŁOŚCI, ZDROWIA, OPTYMIZMU i niech Święty Mikołaj przyniesie Wam w swoim worku SZCZĘŚCIA tyle, aby starczyło na każdy dzień nadchodzącego Nowego Roku!









piątek, 18 grudnia 2015

Prezent na Gwiazdkę, którego NIE dostanę (przynajmniej nie w tym roku ;))





Witam jeszcze przedświątecznie!



Ciekawa jestem co u Was?!

Czy poddajecie się gorączce przygotowań do świąt z radością czy w stresie? Mam głęboką nadzieję, że to pierwsze! :)


    Ponieważ zarówno moi jak i mojego męża Rodzice mieszkają daleko od nas, w dodatku jedni na Mazurach a drudzy na Podkarpaciu, święta spędzamy na zmianę raz u jednych, raz u drugich- taki wyjazd zawsze stanowi odmianę i ogromną radość dla moich chłopaków. Nie inaczej będzie w tym roku. Zdarza się nam również przyjmować gości u siebie, ale na 56 metrach, z dwoma pokojami, w tym jednym otwartym na kuchnię, nie jest to łatwe... Można by pomyśleć, że to spory metraż, więc dlaczego tylko dwa pokoje? Początkowo szukaliśmy dwupokojowego mieszkania w Warszawie- w limicie cenowym, który sobie wyznaczyliśmy stać nas było zaledwie na mieszkanie 45-metrowe. W chwili, gdy okazało się, że w podwarszawskiej miejscowości uda nam się kupić o 10 metrów większe, żadne z nas nie pomyślało, że mogłoby to być już mieszkanie z trzema pokojami. I zamiast dwóch sypialni mamy trochę większą swobodę ruchu i oddzielną garderobę... Potem życie potoczyło się błyskawicznie- urodził się Ignaś, dwa i pół roku po nim Julek i zamiast odkładać na większe mieszkanie inwestowaliśmy w potomstwo ;P

     Drugi pokój, jak na razie stanowi rodzinną sypialnię- stoją w nim 3 łóżka, a pod czwartą ścianą- regał na książki i zabawki chłopaków. Wkrótce jednak ma się to zmienić- pokój zamieni się w królestwo Ignasia i Julka, a my będziemy musieli się przenieść na kanapę w salonie...   

     Sypialnia, która i tak pełniła rolę sypialni małżeńskiej zaledwie przez pół roku- przestanie istnieć... Ale nie znaczy to, że nie wolno mi marzyć o SYPIALNI IDEALNEJ! A ponieważ uwielbiam robić moodboardy w formie wizualizacji- spędziłam miłe popołudnie i poskładałam w całość wszystkie swoje wyobrażenia :)

     Ci, którzy już troszeczkę mnie znają, wiedzą, że nie może to być sypialnia inna niż eklektyczna!




 






*Przepis*

na sypialnię z moich marzeń:



     Zaczniemy od "Gwiazdy"  w tym pomieszczeniu ;P Mam słabość do "bogatych" żyrandoli (bogatych w formie). Uważam, że nie ma nic piękniejszego niż takie cudo wiszące nad głową. Oczywiście żyrandole o dużych rozmiarach najefektowniej prezentują się zawieszone w wysokich pomieszczeniach- w kamienicy, w lofcie, w nowoczesnym domu o niestandardowej wysokości pomieszczeń... 




    Ten żyrandol to Wooden Pearl Chandelier duńskiej (a jakże!) marki  NORDAL- dostępny w różnych rozmiarach, a każdy rozmiar w innym kolorze i cenie. Duńczycy są z pewnością królami designu! Cena też jest więc odpowiednia, ale wiecie co? znalazłam w internecie przykłady, że można podobny wykonać metodą  DIY! :P 







     Wykładzina, czy tak jak mnie- kojarzy Wam się z hotelowym luksusem? Wiem, że są plusy i minusy tego rozwiązania- jak każdego innego zresztą i każdy ma w tym względzie też swoje wymagania i priorytety. Nie będę więc dywagować nad słusznością tego wyboru- wiem, że chcę :)







     Ciekawa jestem, czy lubicie tapety? Moim zdaniem nie ma bardziej odpowiedniego miejsca na tapetę niż ściana za wezgłowiem łóżka! Najbardziej lubię tapety w roślinne motywy, ale do swojej sypialni wybrałam tapetę we wzór desek- deski przecież też były kiedyś drzewem ;) Nie będzie desek na podłodze- będą na ścianie. Tapeta i boazeria- 2 w 1!







     Nie wyobrażam sobie komfortowego łóżka bez miękkiego zagłówka. Kocham sztukaterie i parkiet dębowy we francuską jodełkę, ale meble w stylu francuskim to już nie moja bajka- jedyny wyjątek jestem w stanie zrobić dla pikowanego zagłówka!







      Wzór desek na ścianie, pomimo swego mocnego rustykalnego charakteru, jest jednak dość neutralny- a skoro nie będzie roślin na tapecie to będą na pościeli! Ścienna "boazeria" będzie idealnym tłem nawet dla najbardziej szalonych wzorów i kolorów! :)







     Kto z Was zdecydowałby się postawić przy eleganckim łóżku  podniszczone dębowe stołki? Do mnie typowe stoliki nocne jakoś  nie przemawiają, a takie stołki w przyszłości zabiorę z domu Rodziców, zresztą już i tak nie pasują do ich nowoczesnej kuchni ;P







     Gwiazdy, jak każdemu wiadomo, nie znoszą konkurencji- ale muszą mieć ochronę! ;P Oprócz ozdobnych żyrandoli uwielbiam też wszelkiego rodzaju industrialne oświetlenie :)







      W sypialni zamiast ławeczki w nogach łóżka , postawiłabym  fotel retro w żółtym kolorze, aby mieć wrażenie, że zawsze świeci w niej słońce :)







     Nawet jeśli w sypialni będzie szafa- klasyczna i biała, to musi znaleźć się też miejsce dla komody. Toaletka nie jest moim marzeniem- nie jestem typem kobiety lubiącej wysiadywać przed lustrem. Komoda będzie miejscem na eksponowanie bibelotów, a jej szuflady skrywać będą moje sekrety ;P Wahać się będę pomiędzy industrialną z metalu a drewnianą vintage na smukłych nóżkach :)



***


     I oto zbliżamy się już do końca tej bajki. Dodam jeszcze tylko, że z repertuaru okiennych anturaży nie lubię jedynie firan i ... gołych okien. Mój numer jeden to rolety rzymskie, ale nie wyobrażam sobie sypialni bez długich romantycznych zasłon w oknie...








 Czego i Wam z całegożyczę!











czwartek, 17 grudnia 2015

Wyniki Bożonarodzeniowego KONKURSU!



Dobry Wieczór!



 
     Dziękuję serdecznie wszystkim Starym i Nowym Znajomym za udział w zabawie! 



Do północy zostało już niewiele czasu, a obiecałam przecież, że podam wyniki konkursu jeszcze dziś! Spieszę więc donieść komu dopisało szczęście i zdać relację z przebiegu losowania :) Do konkursu zgłosiło się 29 osób, które dostały numerki według kolejności zgłoszeń:






Osoba, do której zostaną wysłane kubeczki została wybrana drogą losową :)



 


 W komorze maszyny losującej zostało umieszczonych 29 ponumerowanych orzeszkowych kuleczek:




 Bęben maszyny losującej został uruchomiony ;P




 I oto mamy szczęśliwy orzeszek z numerem:





Pod którym ukrywa się tajemnicza osoba :




Nad prawidłowością przebiegu losowania czuwała Komisja Nadzorująca w składzie:
Mama, Ignacy i Julian.




Zwycięzcy:



Serdecznie gratulujemy!!! ;P





czwartek, 3 grudnia 2015

Bożonarodzeniowy KONKURS!





Moi Kochani Goście! :)



   Wstyd mi bardzo...

     Prowadzę bloga już od 10 miesięcy i w tym czasie nie zorganizowałam dla Was żadnego giveaway/konkursu/rozdawajki- jak zwał, tak zwał! No ale przecież idą święta i jak to tak- bez prezentu?? Zmobilizowałam się więc i mam dziś dla Was skromniutki upominek w bożonarodzeniowym klimacie.








Dwa porcelanowe kubeczki Lubiana w uroczych, zimowych sweterkach, w tradycyjnej bożonarodzeniowej kolorystyce- powędrują jeszcze przed świętami do kogoś z Was!



 Wystarczy, że:


1.Zgłosicie chęć udziału w zabawie pisząc komentarz pod postem (anonimków proszę o podanie maila).
2. Zabierzecie baner konkursowy do siebie- na stronę bloga lub fb i podlinkujecie go.
3. Zostaniecie obserwatorem bloga :)))
4. I polubicie stronę The ghost in my home na fb :)))
5. Zabawa trwa do 16 grudnia- zwycięzca zostanie wyłoniony drogą LOSOWANIA.
6. Wyniki ogłoszę dnia następnego.
7. A w  Boże Narodzenie będziecie już pić z nich świąteczną kawę pachnącą kardamonem i cynamonem lub rozgrzewającą herbatę z miodem i imbirem.




     Kubki powędrują do jednej osoby, gdyż tak dobrana z nich para (jak Święty Mikołaj i Choinka ;P), że nie mam serca ich rozdzielać, a i dla obdarowanej osoby radość- mam nadzieję, będzie podwójna!








poniedziałek, 30 listopada 2015

Podłogi (PRAWIE) drewniane





Witajcie!



   Wybór komfortowej połogi- to od niego zawsze zaczyna się przygoda z urządzaniem naszego mieszkania/domu. Meble i dodatki możemy zmieniać co sezon, a podłoga zostaje z nami na lata i ma ogromny wpływ na charakter miejsca w którym mieszkamy, dlatego powinniśmy bardzo dobrze przemyśleć jej wybór. O ile częstym ograniczeniem bywa budżet, to nie powinna ograniczać nas w tym wyborze nasza wyobraźnia (choć i nadmiar pomysłów bywa kłopotliwy, prawda? ;P)


    I chociaż możliwe są ekstrawaganckie rozwiązania- takie jak beton i żywica, wybór rozgrywa się zazwyczaj pomiędzy dwoma opcjami- płytki czy drewno? Płytki zwyczajowo stosujemy w kuchni, łazience i holu. W salonie króluje drewno. Podłoga drewniana nie jest jednak tanią inwestycją i często rezygnujemy z niej wybierając panele imitujące drewno. A gdyby tak zastosować rozwiązanie, które łączy w sobie estetykę drewna i trwałość ceramiki?






     W marketach budowlanych widuję płytki ceramiczne imitujące drewno. Cena ich najczęściej jest bardzo przystępna, a mimo to nie zauważyłam, aby panował trend na tego typu podłogi w naszych mieszkaniach i domach.  Tłumaczyć to można tradycją- w krajach północnej i wschodniej Europy, gdzie zimy są ostre kładziono drewno, ze względu na jego "ciepło", natomiast na południu Europy, gdzie lato jest upalne stosowano kamień i płytki, które "chłodzą". Ale przecież od tego czasu wynaleziono już ogrzewanie podłogowe... O rodzaju podłogi decyduje też styl - do skandynawskiego pasują jasne, drewniane podłogi, do stylów rustykalnych- płytki i kamienie naturalne w kolorach ziemi... I właśnie w tym momencie jako alternatywa- wkraczają na scenę płytki o fakturze drewna!


 Zacznijmy od plusów i minusów takich podłóg.



Właściwie argument przeciw znalazłam tylko jeden:

1. To NIE jest drewno!



Zalet jest o wiele więcej:

1. Praktyczna.
2. Trwała.
3. Idealnie naśladuje rysunek drewna.
4. Może być tańsza niż wykonana z naturalnego drewna.
5. Stosując płytki zamiast drewna chronisz lasy!
6. Idealna pod ogrzewanie podłogowe.
7. Można ją stosować w pomieszczeniach, gdzie zastosowanie naturalnego drewna jest obarczone ryzykiem szybkiego zniszczenia: łazienka, kuchnia, hol wejściowy.
8. Płytki mają szeroką gamę gamę kolorystyczną- od bieli przez szarości, aż po wszystkie gatunki i odcienie drewna.
9. Pasują dzięki temu do wielu stylów- od nowoczesnego przez minimalistyczny, loftowy, klasyczny i pałacowy, aż po rustykalny.
10. Płytki, oprócz faktury drewna, mogą być dodatkowo dekorowane wzorami,  mogą mieć różnorodne kształty (znalazłam nawet bardzo modne heksagony) i kolory, mogą być układane we wzór jodełki, a nawet mogą udawać skomplikowane wzory "wersalskich" parkietów.
11. Tak jak i inne płytki ceramiczne mogą być także stosowane do dekoracji ścian.



     W internecie znalazłam mnóstwo pięknych zdjęć z zastosowaniem płytek o fakturze drewna- ale na zagranicznych stronach; na rodzimych blogach też cisza na ten temat... Tym bardziej jestem ciekawa, co myślicie o całej tej sprawie? Zdjęcia w galerii ułożyłam według pomieszczeń, a nie według kolorów czy stylistyki. Spacer rozpoczniemy więc od kuchni, przyjrzymy się uważnie salonom, sypialniom i łazienkom, by na koniec przysiąść na tarasie, z którego roztacza się przepiękny widok i gdzie zapytam Was o zdanie.




1




2




3




4




5




6




 7




 8




 9




 10




11




12




13




14




15




16




17




18




19




20




21




22





23




24




25




 26




 27




28




29


    I jak, przekonałam Was do takiego nietypowego rozwiązania? Nurtuje mnie też pytanie- czy styl skandynawski z taką podłogą nadal pozostanie skandynawskim? A może przemówił do Was argument możliwości ocalenia życia kilku drzew? Piszcie- bardzo ciekawa jestem Waszych opinii!


Pozdrawiam :)))



Marta.





źródła zdjęć:
1 uhousebilt.com
3 atwoodtile.com
2,6,13,24,29 home-designing.com    
4,7,8,9,10,11,14,17,18,26,27,28 trendir.com 
5,12,15,19,20 interiorzine.com