Dzisiaj będzie o planach na przyszłość. :)
Jak wiadomo jesteśmy czteroosobową rodziną, która powoli wyrasta ze swoich czterech kątów.
I chociaż plany przeprowadzki do nowego domu wciąż należą do bliżej nieokreślonej przyszłości, nie przeszkadza mi to w wybieraniu już teraz wymarzonej podłogi. ;)
I będzie to podłoga dębowa ułożona we wzór jodełki francuskiej.
Phi!- powiecie- Nic wyjątkowego! Jodełka...
Ale jaka to będzie jodełka! Hmm?
Wszyscy znają, a pewnie wielu z Was ma w swoich domach, tę wersję jodełki francuskiej:
A mnie się zamarzyła taka! :)
No właśnie, czy wiedzieliście o tym, że wyróżniamy dwa rodzaje jodełki?
Historia podłóg z drewnianych listew układanych w wyszukane wzory rozpoczyna się na początku XVI wieku w Wersalu.
Wcześniej podłogi większości domów w Europie stanowiła ubita ziemia, a w zamkach i pałacach układane były z kamienia i marmuru w częściach reprezentacyjnych oraz z płytek ceramicznych lub drewnianych desek w pozostałych.
Nazwa parkiet (fr. parquet) pochodzi od dekoracyjnej, reprezentacyjnej drewnianej części podłogi w pomieszczeniu na której ustawiano tron lub inne honorowe miejsce.
Herringbone (ang.), po francusku zwany batons rompus (co znaczy dosłownie- połamane patyki), jest starszy i w obecnych czasach o wiele bardziej popularny ze względu na łatwość układania.
Jednym z najwcześniejszych przykładów zastosowania tego wzoru jest podłoga powstała w 1539 roku w Galerii w Fontainebleau we Francji za czasów panowania Franciszka I.
Wcześniej przez stulecia układano w ten sposób podłogi z cegieł m.in. w kościołach.
Składa się ona z klepek w kształcie prostokąta, układanych tak, że krótszy bok jednej nachodzi na dłuższy bok drugiej.
Można stosować tu różnej wielkości klepki, ale układane są zawsze pod tym samym kątem.
Drugi wzór- z angielskiego chevron, a po francusku znany jako point de Hongrie, (być może nazwa ta ma związek ze Świętą Elżbietą Węgierską), powstał później i jest trudniejszy do ułożenia.
Tutaj klepki parkietu są przycięte na krótszych końcach pod kątem- najczęściej 45 stopni, ale zdarza się również, że pod kątem 30 czy 60 stopni i układane krótszy bok do krótszego.
W miejscu łączenia tworzą idealnie równą linię w kształcie grotu strzały.
Czyli tutaj można decydować zarówno o wielkości klepek jak i o kącie łączenia.
Potem wymyślono jeszcze wiele skomplikowanych wzorów parkietu w tzw. pałacowym stylu.
Jeśli chcecie zagłębić się w tym temacie- link.
No i tu dochodzimy do sedna sprawy- style te przeżyły renesans w okresie przebudowy Paryża przez barona Haussmanna w XIXw. Stąd moje uwielbienie- o czym pisałam tutaj. :) Oglądając zdjęcia zdecydowanie częściej jednak widuję tam wzór chevron.
A teraz dowód na to, że "jodełka"z Francji potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji:)
Dom z czasów wiktoriańskich w Londynie:
Apartament z lat 30-tych XXw. w Sztokholmie
Loft z połowy XXw. w Nowym Jorku
I Willa Koliba - pierwszy dom w stylu zakopiańskim zaprojektowany przez Stanisława Witkiewicza, wybudowany w latach 1892-93 w Zakopanem. :)
A tu jeszcze garstka zdjęć niekonwencjonalnego wykorzystania jodełki:
I jeszcze mała dygresja na temat wzoru chevron (jego nazwa prawdopodobnie pochodzi od fr. chevre- koza, a właściwie skojarzenia ze śladem jaki pozostawia jej raciczka), jest on o wiele starszy niż europejskie parkiety i ceglane podłogi kościołów. Po raz pierwszy pojawił się podobno na ceramice neolitycznej (9000-4500 tys. lat p.n.e). O tym jak stary jest to wzór miałam niedawno okazję sama się przekonać zwiedzając Newgrange- jeden z największych grobów korytarzowych znajdujący się w hrabstwie Meath w Irlandii. Jest to najbardziej znane prehistoryczne miejsce w Irlandii a jego powstanie datowane jest na ok. 3200 lat p.n.e. (czyli ponad 600 lat starsze niż piramida w Gizie!).