Witam jeszcze przedświątecznie!
Ciekawa jestem co u Was?!
Czy poddajecie się gorączce przygotowań do świąt z radością czy w stresie? Mam głęboką nadzieję, że to pierwsze! :)
Ponieważ zarówno moi jak i mojego męża Rodzice mieszkają daleko od nas, w dodatku jedni na Mazurach a drudzy na Podkarpaciu, święta spędzamy na zmianę raz u jednych, raz u drugich- taki wyjazd zawsze stanowi odmianę i ogromną radość dla moich chłopaków. Nie inaczej będzie w tym roku. Zdarza się nam również przyjmować gości u siebie, ale na 56 metrach, z dwoma pokojami, w tym jednym otwartym na kuchnię, nie jest to łatwe... Można by pomyśleć, że to spory metraż, więc dlaczego tylko dwa pokoje? Początkowo szukaliśmy dwupokojowego mieszkania w Warszawie- w limicie cenowym, który sobie wyznaczyliśmy stać nas było zaledwie na mieszkanie 45-metrowe. W chwili, gdy okazało się, że w podwarszawskiej miejscowości uda nam się kupić o 10 metrów większe, żadne z nas nie pomyślało, że mogłoby to być już mieszkanie z trzema pokojami. I zamiast dwóch sypialni mamy trochę większą swobodę ruchu i oddzielną garderobę... Potem życie potoczyło się błyskawicznie- urodził się Ignaś, dwa i pół roku po nim Julek i zamiast odkładać na większe mieszkanie inwestowaliśmy w potomstwo ;P
Drugi pokój, jak na razie stanowi rodzinną sypialnię- stoją w nim 3 łóżka, a pod czwartą ścianą- regał na książki i zabawki chłopaków. Wkrótce jednak ma się to zmienić- pokój zamieni się w królestwo Ignasia i Julka, a my będziemy musieli się przenieść na kanapę w salonie...
Sypialnia, która i tak pełniła rolę sypialni małżeńskiej zaledwie przez pół roku- przestanie istnieć... Ale nie znaczy to, że nie wolno mi marzyć o SYPIALNI IDEALNEJ! A ponieważ uwielbiam robić moodboardy w formie wizualizacji- spędziłam miłe popołudnie i poskładałam w całość wszystkie swoje wyobrażenia :)
Ci, którzy już troszeczkę mnie znają, wiedzą, że nie może to być sypialnia inna niż eklektyczna!
Ci, którzy już troszeczkę mnie znają, wiedzą, że nie może to być sypialnia inna niż eklektyczna!
*Przepis*
na sypialnię z moich marzeń:
Zaczniemy od "Gwiazdy" w tym pomieszczeniu ;P Mam słabość do "bogatych" żyrandoli (bogatych w formie). Uważam, że nie ma nic piękniejszego niż takie cudo wiszące nad głową. Oczywiście żyrandole o dużych rozmiarach najefektowniej prezentują się zawieszone w wysokich pomieszczeniach- w kamienicy, w lofcie, w nowoczesnym domu o niestandardowej wysokości pomieszczeń...
Ten żyrandol to Wooden Pearl Chandelier duńskiej (a jakże!) marki NORDAL- dostępny w różnych rozmiarach, a każdy rozmiar w innym kolorze i cenie. Duńczycy są z pewnością królami designu! Cena też jest więc odpowiednia, ale wiecie co? znalazłam w internecie przykłady, że można podobny wykonać metodą DIY! :P
Wykładzina, czy tak jak mnie- kojarzy Wam się z hotelowym luksusem? Wiem, że są plusy i minusy tego rozwiązania- jak każdego innego zresztą i każdy ma w tym względzie też swoje wymagania i priorytety. Nie będę więc dywagować nad słusznością tego wyboru- wiem, że chcę :)
Ciekawa jestem, czy lubicie tapety? Moim zdaniem nie ma bardziej odpowiedniego miejsca na tapetę niż ściana za wezgłowiem łóżka! Najbardziej lubię tapety w roślinne motywy, ale do swojej sypialni wybrałam tapetę we wzór desek- deski przecież też były kiedyś drzewem ;) Nie będzie desek na podłodze- będą na ścianie. Tapeta i boazeria- 2 w 1!
Nie wyobrażam sobie komfortowego łóżka bez miękkiego zagłówka. Kocham sztukaterie i parkiet dębowy we francuską jodełkę, ale meble w stylu francuskim to już nie moja bajka- jedyny wyjątek jestem w stanie zrobić dla pikowanego zagłówka!
Wzór desek na ścianie, pomimo swego mocnego rustykalnego charakteru, jest jednak dość neutralny- a skoro nie będzie roślin na tapecie to będą na pościeli! Ścienna "boazeria" będzie idealnym tłem nawet dla najbardziej szalonych wzorów i kolorów! :)
Kto z Was zdecydowałby się postawić przy eleganckim łóżku podniszczone dębowe stołki? Do mnie typowe stoliki nocne jakoś nie przemawiają, a takie stołki w przyszłości zabiorę z domu Rodziców, zresztą już i tak nie pasują do ich nowoczesnej kuchni ;P
Gwiazdy, jak każdemu wiadomo, nie znoszą konkurencji- ale muszą mieć ochronę! ;P Oprócz ozdobnych żyrandoli uwielbiam też wszelkiego rodzaju industrialne oświetlenie :)
W sypialni zamiast ławeczki w nogach łóżka , postawiłabym fotel retro w żółtym kolorze, aby mieć wrażenie, że zawsze świeci w niej słońce :)
Nawet jeśli w sypialni będzie szafa- klasyczna i biała, to musi znaleźć się też miejsce dla komody. Toaletka nie jest moim marzeniem- nie jestem typem kobiety lubiącej wysiadywać przed lustrem. Komoda będzie miejscem na eksponowanie bibelotów, a jej szuflady skrywać będą moje sekrety ;P Wahać się będę pomiędzy industrialną z metalu a drewnianą vintage na smukłych nóżkach :)
***
I oto zbliżamy się już do końca tej bajki. Dodam jeszcze tylko, że z repertuaru okiennych anturaży nie lubię jedynie firan i ... gołych okien. Mój numer jeden to rolety rzymskie, ale nie wyobrażam sobie sypialni bez długich romantycznych zasłon w oknie...