Strony

środa, 20 maja 2015

Kolorowy zawrót głowy




Moja osobista ewolucja wnętrzarska była taka:


5 lat temu:
Kupujemy pierwsze mieszkanie!!! (I ostatnie jak do tej pory ;))

Jakby tu się urządzić??
(W modzie były wnętrza kolonialne łamane przez prowansalskie.
 O skandynawskich nikt nie słyszał- DACIE WIARĘ? ;))

Podstawowe pytania- jaki styl, jakie kolory?


Styl zdecydowanie NOWOCZESNY- moją dewizą było i jest (i chyba tak już zostanie):
"Less is more" (Ludwig Mies van der Roche).

Albo w bardziej romantycznej wersji:
"Doskonałość osiąga się nie wtedy, kiedy nie można już nic dodać, ale kiedy nie można nic ująć"
 - Antoine de Saint-Exupéry



Skusiłam się na egzotyczną podłogę- POMYŁKA!

A jak było z kolorami??

Na początku lubiłam kolory, ale tylko dwa! 
Pomalowałam nimi ściany (KOLEJNA POMYŁKA! ;)) i kupiłam kolorowe dodatki (chlebak i czajnik też! ;))

Minął jakiś czas...



Po spektakularnym (jak dla mnie ;P) sukcesie, który odniósł projekt BLACK&WHITE FAMILY PHOTOS (o czym tutaj ) doszłam do wniosku, że:

Hmm, chyba jednak nie lubię tych kolorów (dwóch i pozostałych również)- robimy wszystko na czarno-biało i szaro też! Trzeba wymienić i chlebak i czajnik...


?


Moda na B&W trwała jednak u mnie nadzwyczaj krótko...

Wiosna idzie- jakoś tak nudno w tym wnętrzu! 
Znów lubię dwa kolory, ale zupełnie inne niż poprzednio!!!
W dodatku takie, o które nigdy bym siebie nie podejrzewała ;))


...


Cholera! Ale po co się ograniczać z tymi kolorami???
 Lubię WSZYSTKIE kolory.


Jaka jest różnica pomiędzy początkiem a końcem tej historii?

Wszystko co "stałe" we wnętrzu (czajnik i chlebak niestety w polskich realiach też) pozostaje neutralne, aby w razie potrzeby zaistnieć w towarzystwie dodatku w kolorze jaki tylko mi się zamarzy.

        Mój rajd po fascynacji różnymi stylami znalazł spokojną przystań pod hasłem RETRO. Niespiesznie przypatruję się temu co było niedawno, a ze szczególnym zainteresowaniem przyglądam się latom 60tym XXw. Gromadzę literaturę i pomysły na nowy dom...

    Lubię kontrasty i zderzenia stylów. Ważne są dla mnie pamiątki rodzinne i to aby miały one swoje miejsce w moim domu. Do mojego modern retro gustu pasują graficzne wzory i wyraziste kolory.
Neutralna baza stanowi tło, na którym jak wykrzykniki pojawiają się charakterne przedmioty... 

Dom moich marzeń? Komplementem byłoby dla mnie gdyby ktoś określił go jako wnętrze eklektyczne, nie poddające się schematom, żyjące swoim życiem...

A ponieważ nie wyobrażam sobie wnętrza bez grafik (jest to idealny sposób na nadanie mu charakteru- NASZEGO charakteru), które jak nic innego pozwalają nam zaszaleć z formą, kolorem, przekazem, stylem... dlatego mam dziś dla Was retroplakat w neonowych barwach.





 


Miłego dnia! :)))



Grafika do pobrania w zakładce BRAND NEW POSTER.