Strony

środa, 24 czerwca 2015

Balkonowe opowieści...




Witajcie!


     Wstyd się przyznać, ale dopiero co ogarnęłam w tym roku balkonowy rozgardiasz- zapewne mnie tak samo jak i Was zniechęcała niezbyt łaskawa wiosenna aura! Okazuje się jednak, że początek lata również nas nie rozpieszcza pogodą!

      Jak to się mówi nie mam "ręki do roślin", ale nie wyobrażam sobie balkonu zupełnie pozbawionego zieleni. Więc zmobilizowałam się wreszcie i dziś prezentuję Wam efekt swoich działań. Jest zielono i stonowanie.

    Pierwsze zdjęcie ukazuje widok na balkon z mojego ulubionego miejsca na kanapie. Lubię na niej siedzieć i po prostu patrzeć na sosny... Aż trudno uwierzyć, że 100m dalej właśnie rozpoczęła się budowa nowego bloku!! Nad sosnami górują więc teraz dwa żurawie. Sosny jednak dają radę przysłaniając widok i filtrując hałas. 

    Nasz balkon ma kształt kwadratu o boku długości 2,5 m. Jest w połowie balkonem a w połowie loggią- dzięki czemu stolik i krzesełka stojące we wnęce budynku zapewniają intymność. I tak, jak już kiedyś wspominałam, na balkon można wyjść z salonu, a z powrotem wejść do mieszkania przez sypialnię- co w dużej mierze zadecydowało o zakupie naszego m :))


Dzisiaj fokus na część "balkonową"!





Jeden irlandzki aniołek strzeże domu...




(Niezbyt estetyczna plastikowa skrzynka czeka na wymianę)










(Lampion to dzieło Marty z Domku przy lesie)







A drugi irlandzki aniołek nie wpuszcza do domu ZŁYCH duchów!
 ;)))




Dzbanek to pamiątka z podróży do Maroka
(służbowej i w dodatku nie mojej, tylko mojego M. ;))
-ale w niczym to nie przeszkadza, aby już trzeci rok nabierał patyny na balkonie.




 A tutaj kamienie z moich rodzinnych stron- 
ten większy znalazłam w lesie za domem dziadków w dzieciństwie i jest ze mną do tej pory,
a drugi zabrałam niedawno dziadkom z podwórka.
;P



Biel została przełamana odrobiną fioletu.




Drewniane serce zdobi, ale i przypomina o tym co najważniejsze...




A ptaszki ćwierkają porcelanowymi głosami...





;)))



     Teraz nie pozostaje już nic jak tylko czekać na piękną pogodę, aby móc spędzać na balkonie czas z popołudniową kawą i książką!



Pozdrawiam więc Was ciepło i słonecznie!!