Dzień Dobry!
Oj, troszkę ostatnio zaniedbałam bloga...
Głównie z powodu choroby chłopaków- na szczęście to nic poważnego- katar i kaszel, ale ten schemat powtarza się całą zimę! Tydzień Ignasia w przedszkolu kończy się przeziębieniem i dwutygodniowym pobytem obydwu w domu. A jak wiadomo, co dwa diablątka tasmańskie w mieszkaniu to nie jedno ;P
*
Zapewne pamiętacie, że jestem w trakcie urządzania pokoju dla synków- do tej pory nie było jednak jeszcze nic konkretnego na ten temat na blogu. Dzisiaj, żeby rozbudzić Waszą ciekawość- pokażę moodboard do tego osobistego projektu. Większość tego, co przedstawia kolaż zostało już zakupione- brakuje jeszcze tylko kilku detali, których wciąż poszukuję. Największym problemem okazały się narzuty na łóżko- takie, które mi się podobają kosztują około 200-250zł- a potrzebuję przecież dwóch! Wydatek 500zł na ten cel nie wchodzi jednak w grę... Chyba więc skończy się na dwóch szarych, polarowych kocykach- poduszki będą wystarczającą ozdobą łóżka, tym bardziej, że dywanik posiada już wzory i kolory. Na szczęście ;)) mamy tam jasną podłogę, ściany są szare a meble białe- to neutralne i jasne tło dla dodatków, zabawek i książek we wszystkich kolorach. Znalazło się tu też miejsce dla czerni- bo ją po prostu uwielbiam. Chłopaki lubią dinozaury i roboty, więc z pewnością nie zabraknie ich w ich królestwie.
I co myślicie?
**
A teraz obiecana w poprzednim poście niespodzianka! Trochę kazałam Wam na nią poczekać ;)) Przede wszystkim- cóż to za okazja? W połowie lutego minął rok odkąd zaczęłam pisać bloga, były momenty trudne i kryzysowe, jednak bez wątpienia wszystkie były piękne! Przyznam się też w tajemnicy, że to, iż odważyłam się w ogóle odezwać i zaprosić Was do swojego życia- to prawdziwy cud- z moją nieśmiałością i introwertyzmem... Jeśli chcecie wiedzieć co mnie skłoniło do tego aktu odwagi zajrzyjcie tutaj.
Kontynuacją tej przygody jest właśnie blog. Dla relaksu bardzo lubię tworzyć mood boardy.
Moje pierwsze nieśmiałe kroki w projektowaniu wnętrz zobaczycie tutaj.
Zanim jednak złapałam wnętrzarskiego bakcyla od zawsze fascynowałam się sztuką, do której nawiązuję czasem w swoich postach.
Moje młodzieńcze zmagania z twórczością obejrzycie tu.
Obecnie interesuję się grafiką komputerową i tworzę swoje pierwsze plakaty.
Zaczęłam też malować farbami akrylowymi, które są świetną alternatywą dla nielubianych przeze mnie farb olejnych.
***
I tak oto doszliśmy do meritum. Prezentem dla Was będzie obraz akrylowy mojego autorstwa, ale nie ten z banera poniżej, będzie to obraz na indywidualne zamówienie! Zdaję sobie sprawę, że każdy z nas ma inne upodobania i styl, aby trafić w Wasz gust proszę zatem o pozostawienie w komentarzu wskazówki, jaki to ma być obraz- może to być kolor, nastrój, pora roku, ulubiony artysta, obraz, wiersz, piosenka- cokolwiek co naprowadzi mnie na trop :)) Nagrodzona zostanie najciekawsza podpowiedź!
****
Zostawiajcie więc swoje komentarze (anonimowi goście wraz z adresem e-mail), zabierajcie baner na blogi i udostępniajcie post na fb.
Miło mi też będzie jeśli polubicie stronę the ghost in my home na fb, a bloga dodacie do obserwowanych.