***
Weekend i początek tygodnia wypełniony był wiosennymi porządkami, a gdy się z nimi już uporałam... najpierw zepsuł mi się komputer- we środę, a w czwartek wpadłam w szpony migreny...
Nie zajrzałam na żadnego z moich ulubionych blogów, nie podpatrzyłam Waszych przygotowań, nie złożyłam nikomu życzeń...
Ale w ostatniej prawie chwili udało mi się przyodziać jajka w miedziane sukienki i znaleźć dla nich wielkanocną "kurkę"!
dla Was wszystkich Kochani!